Z e p c h n i ę t y p r z e z K s i ę ż
y c
Poskarżył mi się Księżyc ostatniej nocy
Że z mojej winy szkliły się Twe oczy
Krew wypełnił mi wstyd
Co pali i dusi jak trucizna
W ciemnościach szukam choć części
Ciebie
Nie mogę
Ślepy się stałem gwiazd brak na niebie
Krew wypełnił mi wstyd
Co pali dusi jak trucizna
Melodia Twojego oddechu rozpływa się
Jak żałosna mgła
Boję się że nie zdążę
Księżyc ku nieskończonej otchłani
Mnie pcha
Krew wypełnił mi wstyd
Co pali dusi jak trucizna
Jeśli usłyszę jedwabną melodię
Na fałszywym dnie
Oby świat przekazał Ci
Moje przeprosiny na papierowej stronie
Krew to tylko krew. Wstyd to tylko
wstyd.
Trucizna naprawdę zabija.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz