niedziela, 4 listopada 2018

Niby wiersz


Z e p c h n i ę t y p r z e z K s i ę ż y c 


Poskarżył mi się Księżyc ostatniej nocy
Że z mojej winy szkliły się Twe oczy

Krew wypełnił mi wstyd
Co pali i dusi jak trucizna

W ciemnościach szukam choć części Ciebie
Nie mogę
Ślepy się stałem gwiazd brak na niebie

Krew wypełnił mi wstyd
Co pali dusi jak trucizna

Melodia Twojego oddechu rozpływa się
Jak żałosna mgła
Boję się że nie zdążę
Księżyc ku nieskończonej otchłani
Mnie pcha

Krew wypełnił mi wstyd
Co pali dusi jak trucizna

Jeśli usłyszę jedwabną melodię
Na fałszywym dnie
Oby świat przekazał Ci
Moje przeprosiny na papierowej stronie

Krew to tylko krew. Wstyd to tylko wstyd.
Trucizna naprawdę zabija.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz