P o d l e w a n a k r w i ą r ó ż a
Skąd ta zmysłowość i słodycz
Czy kąpano ją w nektarze
Kto obdarował ją anielską aksamitnością
Czy nienormalnym jest
Przejść obok nie spojrzawszy
Na nią przez chwilkę
Czy normalnym jest
Bycie nieczułym zwierzęciem
Omijając ją
Ukryję to piękno przed wszelkim złem
Próbuję się zbliżyć
Zraniła omal nie zabiła
Cierpienie me nie trwało długo
Od tamtej pory nie odstępuję Jej na
krok
Syci się ludzkim winem
A ja mam w kieszeni minę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz